Wiało naprawdę mocno!
Jezioro Er Hai jest drugie pod względem wielkości w tej prowincji. Leży na wysokości 1974 m.n.p.m i zajmuje powierzchnie 249km kwadratowych. Występuje w nim kilka gatunków karpia, które żyją tylko w tym regionie.
Jak widać wszędzie buduje się więcej i więcej budynków. Wszystkie na zdjęciu poniżej są w budowie.
Po półgodzinnym rejsie dotarliśmy na niedużą wyspę Jinsuo Dao. Po wyjściu na ląd dostaliśmy przewodnika, który mniej więcej pokazał nam wyspę.
W środku tego budynku można było spróbować wielu, wielu różnych owoców. Większości nigdy nawet nie widziałam. Mimo, że na poniższym zdjęciu wygląda to jak winogron, to jest to coś innego. Niestety wszystkie nazwy był po chińsku. Wiem na pewno, że to zasmakowało mi najbardziej.
W regionie, w którym aktualnie jestem jest wiele rzeczy, które znajdzie się tylko tu.
Przewodnik dużo opowiadał. Nie wiem co bym zrobiła bez mojego osobistego tłumacza, który robi co tylko może, aby nadążać tłumaczyć mi wszystko po kolei!
Na zdjęciu znajduje się łódka, która przez praktycznie cały czas stoi na środku jeziora. Przycumowana zostaje do brzegu tylko na festiwal łodzi odbywający się na wyspie.
Następnie zwiedzaliśmy wnętrze wyspy i świątynie, w tym Świątynie Smoka.
Następnie weszliśmy na teren świątyni gdzie nie można było robić zdjęć. Wielka szkoda, ponieważ była chyba najpiękniejsza i miała bardzo bogaty wystrój. W środku spędziliśmy może z 10 minut.
Przy stolikach w rogach świątyni siedzieli starsi panowie, którzy zabierali pojedyncze osoby na bok i modlili się za ich szczęśliwą przyszłość. Takim oto sposobem zostałam na chwilkę sama z grupą chińczyków i przewodnikiem mówiącym tylko w języku chińskim oczywiście. Nie chcąc naruszać jakichś obyczajów świątyni robiłam to co cała grupa. Dopiero potem dowiedziałam się, że była to modlitwa :)
Przy stolikach w rogach świątyni siedzieli starsi panowie, którzy zabierali pojedyncze osoby na bok i modlili się za ich szczęśliwą przyszłość. Takim oto sposobem zostałam na chwilkę sama z grupą chińczyków i przewodnikiem mówiącym tylko w języku chińskim oczywiście. Nie chcąc naruszać jakichś obyczajów świątyni robiłam to co cała grupa. Dopiero potem dowiedziałam się, że była to modlitwa :)
Jak tam pięknie!<3 Zazdroszczę.:) Ciekawa sprawa z tą modlitwą za odwiedzajacych.:)
OdpowiedzUsuńhttp://kotoanalityk.blogspot.com
Wow zazdroszcze tej podrózy :) Musiało byc genialnie ;) Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://aparatkaa97.blogspot.com/
Cudowna podróż! Zazdroszczę :) przecudne miejsce i genialne zdjęcia faktycznie wygląda jak winogron ;)
OdpowiedzUsuńadriana-ade.blogspot.com
Świetne zdjęcia, to musiała być naprawdę udana podróż :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze!!!!!!!! piekne zdjecia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie -> http://twoimioczami.blogspot.com/ :)
Jeju jak cudownie!
OdpowiedzUsuńBom dia
OdpowiedzUsuńAmei este post e me encantei em conhecer o seu blog. Ele é cheio de estilo, ótimas dicas e tem uma aparencia espetacular!!!
viciadasemlivros911.blogspot.com.br
Przepięknie tam, piękne zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, sama chciałabym tam pojechać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie ---> http://weronikabaraniak.blogspot.com/ może Ci się tam spodoba i mnie zaobserwujesz ? :)
Przepięknie, zazdroszczę takiego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie!;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Cudowne widoki :))
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, ja narazie śledzę cała relacje z Twojego wyjazdu i sama z wielka chęcią bym się tam wybrała :3 moj blog
OdpowiedzUsuńprześliczne widoki ♥
OdpowiedzUsuńkadziaablog♥KLIK
Świetne zdjęcia jak ja ci zazdroszczę tych chin Wow *.*
OdpowiedzUsuńgabriellaaa6.blogspot.com
Przepiękne widoki. I to jezioro i ta samotna łódka, no i Świątynia Smoka, która prezentuje się przepięknie!
OdpowiedzUsuńmialas szczescie ze moglas tam byc :)
OdpowiedzUsuń